Kilka faktów z mojego życia. Mam na inię Kaśka. Mam 15 lat i chodzę do 3 kl. gimn. Ogólnie jest spoko ale najgorsze dla zapewne wszystkich jest wstawanie rano. Chyba wszyscy tego nienawidzą. W szkole zdarzają się nam problemy. Można powiedzieć, że szkoła jest przygotowaniem przed dorosłym życiem. Są ludzie, którzy mnie wkurzają, są osoby, z którymi lubię gadać no i cała reszta. Jeśli by wypisać wszystkie za i przeciw chodzenia do szkoły trochę by to czasu zajęło. Najdziwniejsze jest to że jeżeli chodzi o mnie to gdy w szkole jestem wesoła to w domu jestem smutna i na odwrót. Ulubionej lekcji nie mam wszystkie mają w sobie coś fajnego j głupiego. Gdy po szkole wracam do domu (więcej niż 6 lekcji) wyglądam tak:
Nieźle no nie. Za całe swoje życie przeczytałam 2 książki. Były to oczywiście lektury pt. "Przygody Odyseusza" i "Mały Książę". Obie były pogrzane. W zeszłym roku miałam egzaminy do bierzmowania. Wszyscy się tak bali, a okazało się, że mimo iż nie odpowiedziałam na żadne pytanie to i tak zdałam. Po prostu o nic mnie nie zapytał. Teraz takie pytanie do was. Czy lubicie majce. Ja osobiście nie przepadam. Okej muszę przyznać, że nasza nauczycielko potrafi wytłumaczyć ale nie dość, że zadaje przynajmniej 5 zadań domowych to jeszcze co 2 tygodnie musimy oddawać jej kartko z zadaniami (jest ich ok.10). A ja się pytam po co? Chyba po to żeby się nam nie nudziło. Ale na nudę jest wiele sposobów i nikt nie robi zadań z majcy, żeby zwalczyć nudę. Spójrzmy prawdzie w oczy...
No comments:
Post a Comment